Ręka do góry kto słyszał takie zdanie w przedszkolu albo w szkole na zajęciach z muzyki? A może w jeszcze innych okolicznościach? A może mówicie tak do Waszych dzieci? Proszę się przyznać 😉
Pierwszy nawyk, który zaobserwowałam u dzieci i którego próbowałam pozbyć się w ramach zajęć wokalnych, które prowadziłam w przedszkolach to krzyczenie zamiast śpiewania. Zakorzenienie tego błędnego przekonania – głośno to dobrze – wymaga w następstwie pracy z zaciskaniem gardła. Dzieci nie mają jeszcze wypracowanej emisji głosu na tyle, aby głośność osiągać właściwym ustawieniem aparatu czy podparciem oddechowym, głośność z reguły osiągają zaciśniętym gardłem i nadmiernym napięciem krtani. Pamiętam dzień kiedy rozpoczęłam zajęcia w pewnym przedszkolu i po tym jak napracowałam się, aby moja uczennica przestała krzyczeć jak śpiewa, aby zaczęła oddychać i śpiewać piano, czyli w terminologii muzycznej cicho – pani z przedszkola, która zajrzała do nas na chwilę rzuciła miłe, niespodziewane, ale za to z uśmiechem „ładnie, tylko głośniej…” 🙈 Pamiętam, jak obiecałam sobie wtedy, że moja edukacja innych będzie oparta na wdrażaniu zdrowych nawyków wokalnych u dzieci i młodzieży oraz moim ciągłym rozwoju, aby nabierać coraz większej wiedzy i świadomości własnego głosu i siebie oraz aby móc tą wiedzą się dzielić. Myślę, że taka sama wiedza jest potrzebna zarówno dzieciom, jak i osobom pracującym z dziećmi, rodzicom, jak i nam wszystkim z uwagi na posługiwanie się głosem każdego dnia. Brak pozytywnych wzorców i wiedzy w tym zakresie powoduje czasem sytuacje w których dzieci zamiast wykrzyczeć dźwięki i pokazać, że śpiewają „ładnie” po prostu wycofują się z dźwięku i zamykają w sobie, budując błędne przekonanie, że nie potrafią albo nie nadają się do tego. Skutki tych braków obserwuję w pracy z młodzieżą i dorosłymi. Dlatego obecnie na zajęciach wprowadziłam do moich narzędzi również pracę z przekonaniami na temat głosu, aby uczeń odstawił lęk przed oceną i po prostu pokochał swój głos.

Urszula Młodnicka
Agnieszka Waligóra
Tą głośność o której mowa dzisiaj osiągamy swobodnym i właściwym korzystaniem z aparatu głosowego oraz uruchomieniem tłoczni brzusznej, którą często porównuję do mechanizmu fontanny, który wypiera wodę, tak jak mięśnie brzucha, przepona wypychają powietrze. Więcej dźwięku to więcej powietrza z zachowaniem odpowiednich proporcji oczywiście.
Woda niesie statek – powietrze niesie dźwięk.
Osoby z mojego otoczenia doskonale wiedzą, że jestem idealistką, zwolenniczką wielkiej reformy edukacji w Polsce i na całym świecie. Zawsze marzyłam o tym, aby dzieci rozpoczynały zajęcia w szkołach od oddychania i medytacji, aby potrafiły nazwać swoje emocje i radziły sobie z ich przeżywaniem, aby zamiast przyswajać dużo ogólnej wiedzy z różnych obszarów, rozwijały swoje pasje i talenty. By były utwierdzane w przekonaniu, że mogą tworzyć, kreować i wystawać poza ramy schematu. By w przyszłości mogły robić to w czym są naprawdę dobre i co kochają i wreszcie, aby były oceniane i porównywane same ze sobą, aby każdego dnia stawały się lepszą wersją samych siebie. By znały swoje wartości oraz mocne i słabe strony. Zamiast czekać na zmiany postanowiłam stać się zmianą i zacząć od mojego podwórka, czyli wdrażać zmiany u siebie i moich uczniów. I robię to każdego dnia w moim wokartowym studiu, jak i jako nauczyciel w Autorskiej Szkole Muzyki Rozrywkowej i Jazzu im. Krzysztofa Komedy w Warszawie.
Szkoła, edukacja, nauczanie musi pomagać w uwierzeniu we własne siły i możliwości, aby budować poczucie własnej wartości oraz pewność siebie w wyrażaniu siebie poprzez śmiałą i radosną kreację.

Bogumiła Tarasiewicz
„Jedni za właściwy wiek do rozpoczęcia kształcenia wokalnego uważają 6-8 rok życia, inni moment rozpoczęcia nauki wiążą z zakończeniem mutacji i ogólnym rozwojem dziecka. Prześledzenie życia wybitnych śpiewaków wskazuje, że wielu z nich śpiewało w chórach dziecięcych czy chłopięco-męskich od wczesnego dzieciństwa. Tam uczyli się podstaw techniki wokalnej. Wielu z nich bardzo sobie ceniło wczesny kontakt ze śpiewem. Wydaje się, że śpiewanie przez dzieci nie powinno budzić kontrowersji, z ważnym zastrzeżeniem, że śpiewanie to powinno być prowadzone racjonalnie.”
✅ Od kiedy kształcić głos?
Osiem lat mojej pracy i obserwacji w obszarze edukacji artystycznej utwierdza mnie w tym, że im wcześniej tym lepiej, a równocześnie, że nigdy nie jest za późno, bo jeśli masz jakiś talent to wystarczy iskra inspiracji, która ożywi w Tobie pasję do działania i samodyscyplinę do pracy.
✅ Śpiew indywidualny czy grupowy?
Jeżeli dziecko chodzi na zajęcia wokalne grupowe to warto, aby równolegle pracować nad emisją głosu indywidualnie. Każdy człowiek to inny aparat głosowy, inna wrażliwość i osobowość, a co za tym idzie inne potrzeby i metody kształcenia. Zajęcia grupowe są cennym wsparciem rozwoju muzycznego, artystycznego, społecznego – rozwijają słuch harmoniczny, a także integrują ludzi z tą samą pasją.
✅ Na co warto zwrócić szczególną uwagę?
Dzieci są bardzo otwarte i twórcze i należy to wspierać. Śpiewanie wspiera rozwój fizyczny i emocjonalny, pozwala wyrażać siebie. Bez względu na to jaką drogą zawodową pójdzie uczeń to warto, aby zapoznał się z obszarem artystycznym, który uwrażliwia na otaczający świat. A kluczem wszystkiego jest oddech.
Jest pięknie☀️
JOANNA